Malowane twarze

Malowanie twarzy

Obydwie modelki korzystały z malowania twarzy, ale czy u tej samej wizażystki?

Dziecko tygrysek

Amelia uwielbia malowanie twarzy. Nie odpuszcza żadnej okazji, jeżeli taka pojawia się na horyzoncie.

Jak do tej pory zawsze wybierała myszkę Mini. Teraz postanowiła zostać tygryskiem.

Makijaż wykonały Panie promujące sale zabaw Fikołki i trzeba przyznać, że wykonały to naprawdę dobrze.

Amelii zawsze podobało się jak była pomalowana, ale nie było problemy, żeby po dwóch, trzech godzinach zmyć to co zostało na twarzy.

Ale nie tym razem.

Nie było mowy o usunięciu makijażu przez cały dzień, nie było nawet szans na wieczorną kąpiel. Tygryska udało się usunąć dopiero jak zasnęła.

Była tak szczęśliwa, że nie mieliśmy sumienia pozbawiać jej tej radości.

Niestety, kiedy następnego dnia zobaczyła się w lustrze zrobiło jej się smutno. Co mieliśmy zrobić? Oczywiście znowu tygryska. Ale tego drugiego nie pokarzemy bo musielibyśmy spalić się ze wstydu.

Wpis ten wygląda, jak sponsorowany, ale nie, zapewniam wszystkich, że został stworzony z własnej woli i bez wiedzy sal zabaw Fikołki.

Dość często korzystamy z ich usług i jesteśmy zadowoleni a dzieci lubią się tam bawić. Jednak skoro w trakcie swoich działań promocyjnych sprawili naszemu dziecku tyle radości, nie mogliśmy o tym nie napisać.

A druga modelka? Była gdzieś indziej, ale nie wiem gdzie i nie była taka szczęśliwa. To znaczy była, ale nie z powodu swojego makijażu a szczęścia tygryska.

Dla zainteresowanych lokalizacje i ofertę fikołków można sprawdzić na stronie fikolki.pl

A tu dla porównania kilka wcześniejszych Mini 🙂

A.

Oceń ten post

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *